sobota, 30 sierpnia 2014

Żarówka - wazon

           Dzisiejszy wpis nie będzie miał nic wspólnego z kwiatami. Ostatnio dostałam od babci wielką żarówkę (spaloną) i postanowiłam wykorzystać ją na wazon. Niestety nie miałam możliwości obcięcia trzonka żarówki więc po prostu go rozbiłam. Krawędzie nie są gładkie ale ma to swój urok :) Po rozbiciu przetarłam je papierem ściernym żeby nie były zbyt ostre. Górę pozłociłam folią do złoceń. Żeby wazon mógł stać, na podstawkę użyłam metalowego krążka, który kiedyś wyciągnęłam ze starej torby i pozłociłam.
Gotowe! :)

Pozdrawiam!