Razem z lobeliami, które można zobaczyć w poprzednim poście zasiałam inne kwiaty. Zakwitły dopiero teraz i niestety niektóre nie tak obwicie jakbym chciała. Najgorzej wypadły astry i myślę, że to chyba przez zbyt późne przesadzenie do gruntu. Poza nimi zasiałam też godecje i zatrwiany i na szczęście zakwitły i mają piękne kolory :) Mam nadzieję, że będą kwitły jak najdłużej bo przyciągają moje ulubione motyle :) Po przekwitnięciu mam zamiar wysuszyć zatrwiany i zrobić z nich bukiet bo świetnie się suszą.
Pozdrawiam!
Ojej jakie piękne te kwiaty. Nigdy o nich nie slyszałam. A motyl cudny!
OdpowiedzUsuńCiekawe co tym razem wyczarujesz z tych kwiatów jak już je wysuszysz:) bardzo mi się podobają Twoje kwiaty żywe i te suszone. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńjakie piękne zatrwiany, :-)
OdpowiedzUsuń